wtorek, 14 października 2014

two.


Było wiele momentów, o których próbowała zapomnieć. Nie chodzi tylko o te złe, czasem były to po prostu takie chwile, które mogły wyglądać inaczej.

Jednak człowiek ma tendencję do wyobrażeń. 
Lubimy kształtować rzeczywistość, tylko, że w naszej głowie. Kiedy do ręki dostajemy młotek, przebijanie ściany na wylot przestaje być pociągające.
Dlatego też siedziała teraz owinięta kocem, swoim ulubionym zresztą. Nie robiła nic konstruktywnego, nie miała w ręku książki, nawet komórki. To był już któryś z kolei wieczór. 
Na zewnątrz było nie do końca zimno, ale też ciepło nie zachęcało do zbyt długich spacerów.
Dziewczyna delikatnie wyciągnęła ręce do góry, delikatnie się przeciągając. Ciszę przerwało jedynie chrobotanie szyi. Nie lubiła tego odgłosu, dlatego tez na jej twarzy pojawił się grymas. Przetarła twarz dłońmi, wyczuwając pod opuszkami palców, że jej skóra bardzo potrzebuje snu. Sięgnęła po komórkę, po czym zamaszyście ją odłożyła. Powtórzyła tę czynność kilkakrotnie, sprawdzając jedynie czy na wyświetlaczy nie pojawiło się jakieś powiadomienie. Wypuściła powietrze z ust, oblizała spierzchnięte, zaróżowione wargi.
Położyła głowę na poduszce i usilnie próbowała zasnąć, walcząc z jedną tylko myślą. 

Nie lubimy oczywistości, staramy się z nimi walczyć. Czasami tez potrzebujemy jakieś dodatkowej odwagi, tylko nie zawsze mamy ją w zasięgu ręki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz